Lutowa rewolucja w Rosji szybko dotarła na ziemie ukraińskie. Rozwijający się od końca XIX w. narodowy ruch ukraiński dzięki temu wydarzeniu uzyskał możliwość podjęcia prób realizacji postulatu ukraińskiej autonomii. W 1913 r. w skład Imperium Rosyjskiego wchodziło dziewięć guberni ukraińskich: kijowska, wołyńska, jekaterynosławska, podolska, połtawska, taurydzka (krymska), charkowska, chersońska i czernichowska. Do tych właśnie terenów aspirowała utworzona w Kijowie 4 marca 1917 r. ukraińska Centralna Rada. 16 maja delegacja rady, na czele której stanął Wołodymyr Wynnyczenko, przekazała Rządowi Tymczasowemu memoriał zawierający ocenę sytuacji w guberniach ukraińskich. Dokument zawierał postulat przyznania autonomii dziewięciu guberniom, które miały pozostawać w związku z Rosją na zasadach federacji. Ponadto do autonomii ukraińskiej należeć miały tereny o mieszanym składzie etnicznym: powiat chocimski, część akermańskiego w Besarabii, wschodnie części guberni chełmskiej, zachodnie fragmenty obwodu Wojska Dońskiego, gubernie czarnomorska, stawropolska i kurska. Rosyjski Rząd Tymczasowy początkowo odniósł się do tych postulatów negatywnie, wkrótce jednak podjęto negocjacje.
O ile jednak Rosjanie skłonni byli rozważyć uznanie za ziemie ukraińskie terenów Kijowszczyzny, Wołynia, Podola, guberni połtawskiej, a nawet Czernichowszczyzny, to niestety obrady utknęły w martwym punkcie, gdy poruszono temat guberni południowych i Charkowszczyzny. Z uwagi na występujące na tych obszarach surowce, Rząd Tymczasowy odmówił jakichkolwiek negocjacji na ich temat, użyto nawet argumentu o ich „rdzennie rosyjskim charakterze". Mimo tych twierdzeń władze rosyjskie nie wyrażały zgody na proponowane przez Ukraińców zbadanie rzeczywistego składu etnicznego spornych terytoriów. W efekcie delegacja ukraińska powróciła pod koniec maja do Kijowa z wynegocjowanym kompromisem: o przyszłości ziem określonych jako ukraińskie zadecydować miało Wszechrosyjskie Zgromadzenie Ustawodawcze, mające się zebrać po zakończeniu wojny. Była to ewidentna gra na czas.
Rozgoryczenie postawą rządu doprowadziło do zaostrzenia stanowiska Centralnej Rady. 23 czerwca 1917 r. (według kalendarza juliańskiego) wydała ona w Kijowie tzw. I uniwersał, który de facto ogłaszał wprowadzenie na Ukrainie autonomii, bez zerwania związków z Rosją. Aby nie komplikować stosunków z Piotrogrodem, Rada nie określała terenów, na których owa autonomia miała funkcjonować. Mimo tej ostrożności ze strony Ukraińców, rząd rosyjski zareagował niezwykle ostro.
Sformułowanie „Ukraina będzie wolna" uznano za zapowiedź oderwania się od Rosji i postawiono następujące ultimatum: Centralna Rada miała zaakceptować „kompromis" wypracowany w Piotrogrodzie podczas pobytu tam misji Wynnyczenki, w przeciwnym razie rząd miał potraktować uniwersał jako formalne zerwanie związków z Rosją i uznać za akt wrogi. Te warunki zostały zawarte w dokumencie zatytułowanym „Odezwa do narodu ukraińskiego". Mimo groźnego tonu pisma stwierdzić trzeba, że w pewnym sensie stanowiło ono sukces młodej ukraińskiej kadry politycznej. Jeszcze do niedawna Rosjanie kwestionowali w ogóle istnienie narodu ukraińskiego, tytuł natomiast nie pozostawiał wątpliwości, że w byłym imperium carów przyjęto do wiadomości fakt istnienia tej wielomilionowej narodowości.
Politycy ukraińscy słusznie uznali rosyjskie groźby za blef. Świadczyć o tym może skwapliwe skorzystanie przez Rząd Tymczasowy z zaproszenia wystosowanego przez Centralną Radę do Kijowa delegacji rządowej w celu podjęcia dalszych negocjacji. Trzyosobowa delegacja, z Aleksandrem Kiereńskim na czele, przybyła do Kijowa w drugiej połowie czerwca. Osiągnięte porozumienie faktycznie stanowiło uznanie autonomii ukraińskiej, co w stolicy Rosji zostało odebrane jako przejaw słabości. Oddawały to słowa Pawła Miliukowa: „Rząd Tymczasowy nadal usiłował skłonić Ukraińców, by ci nie podejmowali starań mających na celu odłączenie się od Ojczyzny, idących w fatalnym kierunku rozrywania uwolnionej Rosji, i by nie wprowadzali do armii rozkładu w chwili największego zagrożenia. Słaby i zdegenerowany do szpiku kości Rząd nie mógł uczynić niczego ponad akceptowanie post factum sukcesów osiąganych przez Ukraińców. Sukcesy święciła taktyka Hruszewśkoho opierająca się na przekonywaniu, że nie zapadają żadne decyzje o charakterze stałym. Fikcja, iż Rząd Tymczasowy sankcjonuje działania Centralnej Rady, utrzymywana była do samego końca".
Czas uniwersałów
Na Ukrainie bezpośrednim efektem czerwcowych negocjacji był II uniwersał z 16 lipca 1917 r. Dokument zawierał informację o uznaniu przez Rząd Tymczasowy autonomii ukraińskiej, deklarował nierozerwalność związku z Rosją. Władzą najwyższą reprezentującą rząd rosyjski na Ukrainie miał być Sekretariat Generalny. Istotnymi punktami II uniwersału były zapowiedzi przyznania i poszanowania praw dla mniejszości narodowych oraz, co chyba ważniejsze, deklaracje tworzenia ukraińskich jednostek wojskowych z ukraińskim językiem komendy, podlegających odpowiednim przedstawicielom rosyjskiego Ministerstwa Wojny i Sztabu Generalnego.
Statut Generalnego Sekretariatu zawierał ogólne zasady funkcjonowania autonomii. Zgodnie z porozumieniem kijowskim dokument ten przesłano do zatwierdzenia przez Rząd Tymczasowy. W tym jednak czasie w Piotrogrodzie do głosu doszli zwolennicy twardego kursu wobec aspiracji ukraińskich. Za ich sprawą odrzucono „Statut". Wysłano natomiast 17 sierpnia do Kijowa dokument zatytułowany „Tymczasowa Instrukcja dla Generalnego Sekretariatu Tymczasowego Zarządu na Ukrainie", który w praktyce przekreślał porozumienie kijowskie. Obszar autonomii ukraińskiej ograniczony został do pięciu guberni, a rolę Sekretariatu sprowadzono do ścisłego wykonywania zaleceń rządu rosyjskiego.
Mimo że „Instrukcja" była poważnym ciosem dla aspiracji ukraińskich, Sekretariat formalnie ją przyjął. Uregulowania „Instrukcji" przetrwały aż do przewrotu bolszewickiego, kiedy widząc zbliżające się niebezpieczeństwo „wpadnięcia Ukrainy w otchłań wojny domowej, cierpienia i ruiny" Centralna Rada w III uniwersale z 20 listopada 1917 r. powróciła do stanowiska wyrażonego w I uniwersale, dołączając doń z II uniwersału obietnicę swobód narodowych dla mniejszości. III uniwersał był dokumentem o przełomowym znaczeniu dla ukraińskiej państwowości. Nie zrywając definitywnie związku z Rosją, akt ten tworzył z dniem 24 listopada 1917 r. niepodległą Ukraińską Republikę Ludową. W proklamowanym państwie do czasu zwołania ukraińskiej konstytuanty (zapowiadano wybory na 29 grudnia, a pierwsze posiedzenie Zgromadzenia na 9 stycznia 1918 r. funkcję parlamentu pełnić miała Centralna Rada, a Sekretariat Generalny miał sprawować funkcje rządu. W skład URL miało wejść pięć guberni ukraińskich, deklarowano również wolę przyłączenia części guberni: kurskiej, chełmskiej i woroneskiej. Wyrażono również aspiracje do „innych sąsiednich guberni i ziem, gdzie większość populacji stanowią Ukraińcy" (Besarabia).
Ponieważ te postanowienia stały na gruncie federalizmu i lojalności wobec demokratycznych władz polutowej Rosji, szybko doszło do konfliktu z bolszewikami. Tym bardziej, że za deklaracjami z III uniwersału Centralna Rada rozpoczęła określone działania polityczne. Pod koniec listopada Sekretariat Generalny zwrócił się do Sownarkomu, ale też do krajowych rządów Donu, Kaukazu, Syberii, Mołdawii, Krymu oraz Baszkirii z propozycją rozpoczęcia rozmów dotyczących utworzenia nowego, federacyjnego rządu Rosji, w którym reprezentowane byłyby wszystkie partie socjalistyczne. Dmytro Doroszenko uznawał to za „...niewłaściwe i niepotrzebne dla sprawy ukraińskiej. Logika wydarzeń pokazywała, że Ukrainie potrzebne było przede wszystkim oddzielenie się od Rosji, stanie się niepodległym i niezależnym państwem; powinna ona uznać urząd Komisarzy Ludowych za rząd Rosji, na zasadach obopólnego uznania (bolszewicy sami wówczas raz po raz podkreślali, że uznają prawo każdego narodu do samookreślenia i oddzielenia się), i dać sprawom ogólnorosyjskim spokój. Ukraina miała przed sobą tak kolosalne zadania w organizacji wewnętrznej, że uganianie się za stworzeniem wszechrosyjskiej federacji, narażając się na wrogość już istniejącego rządu rosyjskiego, było nie do zrealizowania w ówczesnym stanie rzeczy". Tym jednak, co przesądziło o wybuchu konfliktu z bolszewicką Rosją były kwestie wojskowe.
Wojsko kością niezgody
Od początku swojego istnienia Centralna Rada akcentowała konieczność „ukrainizacji" w rosyjskiej armii. I Wojskowy Zjazd Ukraiński, który odbył się w Kijowie w dniach 5–8 maja 1917 r., zgromadził 700 delegatów. Twierdzili oni, że występują w imieniu aż 900 tys. ukraińskich żołnierzy w rosyjskiej armii. Zjazd uznał Centralną Radę za „jedyny kompetentny organ, powołany do zajęcia się sprawami, które dotyczą całej Ukrainy". Kolejną uchwałą Zjazdu było upoważnienie Centralnej Rady do wystąpienia przed Rządem Tymczasowym i Radą Piotrogrodzką z żądaniem przyznania Ukrainie odrębnym dekretem „narodowo-terytorialnej" autonomii. Odwołując się do tych żądań, zjazd opowiedział się za koniecznością przeprowadzenia w armii rosyjskiej jak najszybszych zmian, które pokrywałyby się z autonomią polityczną. W praktyce oznaczało to kurs na intensywną „ukrainizację" w wojsku.
Nieugięte stanowisko ukraińskich kół wojskowych przekonało Rząd Tymczasowy o konieczności realizacji ich żądań. Postanowiono zezwolić na prowadzenie „planowej" ukrainizacji armii. Liczono, że ukrainizacja pozwoli zachować jedność armii, podczas gdy, jak przypuszczano w Piotrogrodzie, doprowadzenie do konfliktu mogło spowodować rozszerzenie się zjawiska na inne narodowości, czego skutki byłyby trudne do przewidzenia. Podobne stanowisko zajęli bolszewicy. Wszechrosyjska Konferencja Organizacji Frontowych i Tyłowych, jaka się odbyła w Piotrogrodzie w dniach 16–23 czerwca uznała prawo Ukraińców do tworzenia własnych narodowych jednostek wojskowych.
Jakkolwiek w III uniwersale expresis verbis nie wspominano o kwestiach wojskowych; znalazł się tam zapis stwierdzający, iż „każdy obywatel Republiki Ukraińskiej, razem z obywatelami wszystkich narodów Republiki Rosyjskiej, powinien stać twardo na swoich pozycjach tak na froncie, jak i na tyłach". Już to stanowiło zaprzeczenie haseł, pod jakimi bolszewicy przejęli władzę – wycofania się z wojny. Sytuacja nabrała tempa, gdy Symon Petlura, kierujący sprawami wojskowymi, uzyskał zgodę na ukrainizację frontów: rumuńskiego i południowo-zachodniego. Początkowo miało się to odbywać wolno. Chodziło głównie o uzupełnienie braków kadrowych w jednostkach tych frontów elementem ukraińskim. Z inicjatywy Sekretariatu Generalnego 23 listopada 1917 r. fronty rumuński i południowo-zachodni zostały połączone w jeden – ukraiński. Jednocześnie doszło do porozumienia z wojskowym rządem Donu.
Możliwość pogłębienia sojuszu pomiędzy Ukraińcami i kozakami dońskimi poważnie zaniepokoiła bolszewików. Ponadto wizja odcięcia od dostaw z bogatej Ukrainy oraz od Morza Czarnego stanowiła dla bolszewików istotne zagrożenie. Wzmocnienie frontu przebiegającego przez ziemie ukraińskie poprzez jego ujednolicenie oraz deklarowanie przez Centralną Radę chęci utrzymywania wojsk na kontrolowanych przez siebie odcinkach również nie mogło spotkać się z akceptacją bolszewików. Wszystko to, oraz oczywiście opisane wyżej czynniki polityczne, zadecydowało o wybuchu konfliktu pomiędzy URL i rosyjskimi bolszewikami.
Już na początku grudnia 1917 r. Centralna Rada otrzymała od Sownarkomu ultimatum podpisane przez Lenina i Trockiego, w którym bolszewicy domagali się w praktyce likwidacji jakichkolwiek przejawów autonomii ukraińskiej i całkowitego podporządkowania się im polityków kijowskich. Rada nie odpowiedziała na te żądania i wkrótce oddziały bolszewickie wkroczyły na ziemie ukraińskie. W połowie grudnia charkowski Zjazd Rad uznał Centralną Radę za nielegalną, a do eskalacji konfliktu przyczyniło się proklamowanie 25 grudnia Ukraińskiej Republiki Sowieckiej.
Pod koniec 1918 r. obsadzony w znacznej mierze siłami ukraińskimi „rumuński" odcinek frontu właściwie nie istniał. Na pozostałych odcinkach okopy również świeciły pustkami. Ukraina za wszelką cenę potrzebowała pokoju, a próby kontynuowania wojny przez Centralną Radę groziły bolszewizacją kraju. Głoszona przez bolszewików antywojenna propaganda znajdowała bowiem na wyczerpanej Ukrainie szeroki posłuch. Zresztą nie tylko bolszewicy stali na stanowisku konieczności zawarcia pokoju. Wspominany wcześniej majowy Zjazd Wojskowy postawił sprawę zakończenia wojny.
Wreszcie niepodległość!
Sytuacja uległa przyśpieszeniu, gdy 2 grudnia 1917 r. w Brześciu Litewskim rozpoczęły się pomiędzy Państwami Centralnymi a bolszewikami negocjacje dotyczące warunków rozejmu. Przyjęte 15 grudnia warunki rozejmu mówiły o pozostaniu wojsk na dotychczas zajmowanych pozycjach (ważnym uzupełnieniem było stwierdzenie, że żaden oddział nie mógł zostać przeniesiony na inny front). Termin rozpoczęcia negocjacji pokojowych został określony na 14 stycznia 1918 r. Ich miejscem miał być Brześć Litewski.
Tego samego dnia – 15 grudnia – w Kijowie oficjalnie wypłynęła sprawa pokoju z państwami centralnymi. Przed komitetami partii rządzących na Ukrainie, jak i przed samą Centralną Radą stanęło pytanie, czy ignorować negocjacje pokojowe, czy wysłać na nie własnych obserwatorów, czy wreszcie wziąć w nich udział jako strona. W tym czasie sytuacja władz ukraińskich nie była łatwa. Agitacja bolszewicka była niemal wszechobecna, dodatkowo 17 grudnia do Kijowa dotarło ultimatum, w którym bolszewicy domagali się „zaprzestania dezorganizujących działań" Centralnej Rady oraz przepuszczenia przez terytorium ukraińskie bolszewickich oddziałów, których celem był Don i Ural, gdzie z dużym powodzeniem działały siły kontrrewolucyjne.
Żądania bolszewickie potraktowano jako zamach na ukraińską państwowość. Władze ukraińskie wydały odezwę do narodów Rosji, która wskazywała na szkodliwość działań bolszewików dla całej rewolucji rosyjskiej. Ta klęska propagandowa przesądziła o tym, że bolszewicy przenieśli część swoich zwolenników do Charkowa, gdzie 25 grudnia 1917 r. utworzyli Komitet Wykonawczy, który „zdelegalizował" Centralną Radę. Między Rosją Sowiecką i Ukrainą zapanował formalny stan wojny.
Te wydarzenia spowodowały odejście od linii prezentowanej w III uniwersale. Zamykając 30 grudnia VII sesję Centralnej Rady, Mychajło Hruszewśkyj stwierdził, że Ukraina stała się „niepodległą i samodzielną republiką". Przed działaczami ukraińskimi stawało zadanie samodzielnego podjęcia kroków pokojowych, tym bardziej że w Brześciu Litewskim bolszewicy bronili tezy, iż reprezentowali całość ziem dawnej Rosji, w tym Ukrainy. Podjęcie przez Centralną Radę negocjacji pokojowych było tym pilniejsze, że postępujący od dłuższego czasu rozkład armii doprowadził do sytuacji, w której okopy praktycznie świeciły pustkami.
Negocjacje w Brześciu nie były łatwe dla Ukraińców. Z jednej strony część oczekiwań terytorialnych URL spotykała się z oporem Niemców i Austriaków, z drugiej mandat delegatów Centralnej Rady był kwestionowany przez delegację bolszewicką, kierowaną już w styczniu przez Trockiego. W takiej sytuacji 25 stycznia 1918 r. Centralna Rada opublikowała IV uniwersał, który ogłaszał URL niepodległym i suwerennym państwem. Pozwalało to na pełne upodmiotowienie Ukrainy i formalne zawarcie pokoju.
Skomentuj