Przybyli do Polski w XVI wieku z Niderlandów, uciekając przed prześladowaniami religijnymi. Nie uznawali przysiąg, służby wojskowej i kary śmierci. Pozostały po nich cmentarze, zagrody na sztucznych wzniesieniach (terpach) i szpalery wierzb. Pod wpływem filmu Petera Weira „Świadek” z 1985 r. często utożsamia się ich z amiszami, choć to duże uproszczenie. Sami nazywali się „braćmi” lub „Taufgesinnte” (ukierunkowani na chrzest), jednak do historii przeszli jako mennonici.
Nazwa „mennonici” pochodzi od imienia Menno Simmonsa (1496–1561), byłego katolickiego księdza z fryzyjskiej miejscowości Witmarsum. To on przekonał swoich pokojowo nastawionych i odrzucających dążenie do objęcia władzy świeckiej współwyznawców, by odłączyli się od ogółu anabaptystów. Pomógł im w tym ówczesny protestancki superintendent wschodniej Fryzji, polski teolog Jan Łaski. Napisana przez Simmonsa „Fundamentboek” do dzisiaj stanowi podstawowy po Biblii drogowskaz moralny dla członków tego kościoła. Korzeni mennonityzmu należy jednak szukać kilka dekad wcześniej w Szwajcarii. Odrzucający w odróżnieniu od luteranizmu związki religii z państwem anabaptyzm narodził się bowiem na spotkaniu modlitewnym 21 stycznia 1525 r. w Zurychu.
Stamtąd nowy ruch rozprzestrzenił się na tereny Holandii i Niemiec, gdzie napotkał zbrojny opór innych wyznań. W walkach zginął brat Simmonsa, co wpłynęło na uformowanie się jego pacyfistycznych przekonań. Ci, którzy przetrwali prześladowania, emigrowali m.in. do Alzacji i Szwajcarii. Stali się także beneficjentami tolerancyjnej polityki ówczesnych władców Polski. Pomogła im w tym reputacja specjalistów w osuszaniu mokradeł w celach rolniczych oraz dążenie właścicieli ziemskich do maksymalizacji zysków z ich posiadłości. Pierwsi wygnańcy z Niderlandów pojawili się na Żuławach Gdańskich po wielkiej powodzi w 1540 r., z likwidacją skutków której nie mogli poradzić sobie miejscowi chłopi. Nieco później mennonickie osadnictwo objęło spustoszoną po wojnie polsko-krzyżackiej 1519–25 resztę Żuław, starostwo puckie oraz tereny położone niżej w delcie Wisły (okolice Kwidzyna, Świecia i Grudziądza). W 1764 r. dotarło do Puszczy Kampinoskiej (Kazuń Niemiecki, Secymin), gdzie przetrwało aż do II wojny światowej.
Nie do końca Saska Kępa
Stulecia tułaczki
Matecznik inżynierów
Skomentuj