„Człowiek XIX w. musiał zakasać rękawy do ogromu pracy, jaka go czekała. Zrozumiał, że nie może nadal istnieć jako pasożyt, jako truteń i wieszak bezużyteczny na kolorowe fatałachy. Cechy Wielkopolan to karność, rządność, punktualność, umiejętność pracy zespołowej, w porównaniu z tym Galicja to nędza, a Kongresówka bałagan”.
Powyższe słowa przytoczone przez Agnieszkę Niemojewską w artykule „Nie rzucim ziemi...” najlepiej streszczają tajemnicę sukcesu Wielkopolan, którzy od samego początku prowadzili z pruskim zaborcą niewypowiedzianą wojnę i tak długo manewrowali, unikając zbędnych ofiar i wykorzystując słabości przeciwnika, aż doczekali chwili, kiedy ten słaniał się na nogach i wystarczyło celnie go trafić w słaby punkt, żeby poległ w sromotnej klęsce.
Naturalnym rozwinięciem opisu starań o zachowanie polskiej tożsamości jest tekst Andrzeja Matowskiego „Nie należy dłużej czekać”, którego tytuł jest kolejną kwintesencją sukcesu Wielkopolan. Uderzać na wroga należy wtedy, kiedy ma się szanse na wygraną. Zanim jednak ta chwila nastąpi, warto wstrzymać nawet najbardziej rwącego się do walki rumaka. Utopić się we krwi bez szans na powodzenie to żaden powód do dumy. Wygrać jak najmniejszym wysiłkiem, zachowując siły do dalszych zwycięstw, to wzorzec, który powinien być wdrukowywany w głowy młodych ludzi na wszystkich lekcjach historii.
Temat numeru zamyka rozmowa z doktorem Markiem Rezlerem, który analizując przyczyny zwycięstwa poznaniaków, wskazał na bardzo ważny i ciekawy szczegół. Otóż za sukcesem powstania nie stała jakaś ogromna machina czy tysiące działaczy niepodległościowych. Podwaliny zwycięstwa stworzyło góra... 200 osób, które na przestrzeni poprzedzającego powstanie wieku skupiły się na pracy u podstaw, edukacji, przedsiębiorczości i wsparciu dla znajdujących się pod okupacją rodaków. Dwieście osób na przestrzeni stu lat. Poddaję to pod rozwagę wszystkim, którzy twierdzą, że jednostka jest niczym wobec żaren historii mielących losy państw i ludzi.
Co w pozostałej części numeru? Zaczynamy dwa nowe cykle, które – mam nadzieję – dadzą Państwu nieco oddechu po często ciężkich materiałach stricte historycznych. Pierwszy z nich będzie opowiadać o teoriach spiskowych, które starają się wytłumaczyć skryte za mgłą tajemnicy aspekty historii cywilizacji. Autorem cyklu zgodził się zostać Piotr Mańkowski, na co dzień redaktor naczelny magazynu „Secret Service”, znany też jako specjalista od historycznych zagadek.
Drugim cyklem, który poprowadzi ceniona przez Państwa – jak wynika z listów do redakcji – Agnieszka Niemojewska, jest „Obraz pełen tajemnic”. Znajdziecie w nim analizy ukrytych znaczeń dobrze na pozór znanych dzieł sztuki, ich nieznane historie i szczegóły z życia ich twórców.
Czy to wszystko? Oczywiście, że nie, ale nie da się po prostu w kilku zdaniach streścić tego wszystkiego, co przygotowali w tym miesiącu dla Państwa nasi autorzy.
Zapraszam do lektury.
Skomentuj