|
Wielu historyków uważa, że skrajny antysemityzm Adolfa Hitlera narodził się w okresie, kiedy tuż po ukończeniu szkoły średniej zamieszkał w Wiedniu. On sam wspominał w „Mein Kampf”, że jego Weltanschauung (pogląd na świat) „zaczął nabierać kształtów” pod wpływem obserwacji wielokulturowości austriackiej stolicy.
Dla małomiasteczkowego chłopaka, który uczęszczał do szkoły średniej w Steyr, Wiedeń był pod każdym względem miastem szokującym. Wiele lat później wspominał w „Mein Kampf”, że był prawdziwie przerażony „koszmarną wizją uwodzenia setek tysięcy dziewcząt przez odrażających żydowskich bękartów o krzywych nogach”. Ten „upiorny Żyd” czaił się w każdym zaułku Wiednia. Odpowiadał zarówno za nędzę austriackich robotników, za lichwę bankową, drożyznę w sklepach, bezdomność, jak i za znienawidzony przez Hitlera modernizm w sztuce, pornografię i prostytucję, którą Hitler definiował jako współczesne niewolnictwo białymi ludźmi.
W „Mein Kampf” podkreślał, że dopiero w Wiedniu wyrobił sobie pogląd na „prawdziwą naturę Żyda”. Nie ma dowodów na to, że wtedy ukształtował w sobie przekonanie o konieczności eksterminacji tej narodowości, ale bez wątpienia po raz pierwszy pojawiła się w jego chorej wyobraźni koncepcja przymusowej eliminacji „pierwiastka semickiego” z czystej rasowo społeczności niemieckiej. Ta czystość krwi stała się jego życiową obsesją. Hitler uznał, że nie istnieją Niemcy wyznania mojżeszowego, ale Żydzi, którzy niezależnie od prób asymilacji ze społecznością niemiecką zawsze są przedstawicielami obcej rasy. Dlatego „żydostwo” nie było w jego opinii jakąś formą wyboru tradycji, sposobu bycia czy postrzegania świata. Jak głęboko wierzył, było nieusuwalną cechą dziedziczną, przejmowaną po semickich przodkach. Allan Bullock podkreśla, że „pojęcie rasy miało się stać kluczem do poglądu Hitlera na historię i podstawą jego ideologii”. Wszystko, co miało jakikolwiek związek z Żydami, było tak samo złe – bez względu na to, czy dotyczyło teorii względności Alberta Einsteina czy myśli społeczno-ekonomicznej Karola Marksa. Dlatego w opinii Hitlera to nie człowiek i jego poglądy stanowiły podstawę indywidualnej oceny jednostki, ale jego pochodzenie i więzy rodzinne.
„Jak tylko zacząłem badać te sprawy (…) Wiedeń pojawił się w nowym świetle… Czy było jakiekolwiek mętne przedsięwzięcie, jakakolwiek forma plugastwa, zwłaszcza w życiu kulturalnym, w których nie uczestniczyłby przynajmniej jeden Żyd?” – pytał Hitler w „Mein Kampf”. Opuszczając Wiedeń w maju 1913 r., miał całkowicie ukształtowany antysemicki pogląd na sprawy rasowe. To tam powstała jego koncepcja stworzenia Herrenvolk (rasy panów), która miała zdominować niższych rasowo Słowian i wyrzucić z Europy „bezwartościowych rasowo” Żydów.
Nie wiadomo, czy w tym czasie Adolf Hitler znał dokładnie historię swojej rodziny i czy zdawał sobie sprawę, że istnieją pogłoski, iż jego dziadkiem mógł być sam baron Salomon Mayer von Rothschild, założyciel wiedeńskiego oddziału banku rodziny Rothschildów? Pewne jest, że informacje takie dotarły do niego w 1930 r. i wywołały ogromne wzburzenie. Nie zmieniły jednak jego obłędnego planu wymordowania milionów ludzi, którzy zostali zakwalifikowani jako Untermenschen (podludzie).
Skomentuj