Rozśpiewany amant

Aleksander Żabczyński był wyjątkowo przystojnym mężczyzną. Ale ten dar stał się piętnem – przedwojenni reżyserzy obsadzali go głównie w rolach kochliwych bon vivantów. Po wojnie nie zagrał już w żadnym filmie, a artystyczne spełnienie odnalazł w teatrze