Jazgot broni, błyski i trzaski AK i M16. Rozbłyski wybuchów RPG oraz flar rozświetlających pole bitwy. To było jak tysiące światełek, więcej niż podczas święta niepodległości 4 lipca, jakie kiedykolwiek widziałem w domu" – wspominał nocne walki w Wietnamie w pobliżu granicy z Laosem 1 lipca 1970 roku Gary Steele ze 101. Dywizji Spadochronowej. Od kilku lat amerykańscy żołnierze używali karabinów automatycznych M16 i zaczynali się do nich przyzwyczajać.
Delikatny nie znaczy lepszy
Bojowe początki M16 były jednak mało zachęcające. Zacinał się, bo nie był „odporny" na brud, oraz wymagał starannej obsługi. Wielu weteranów do dziś uważa, że gdyby mieli wybrać karabin, sięgnęliby po M14 jako niezawodną, niewymagającą i strzelającą na 500 m broń. Twierdzą, że wycofanie M14 w wprowadzenie w jego miejsce M16 było jak wymiana harleya na vespę. Jeden z żołnierzy wspomina, że gdy spytał o zestaw do czyszczenia M16, usłyszał, iż karabin sam się czyści. Stwierdził wtedy: „Wiedziałem, że mam problem". Amerykańscy weterani z Wietnamu twierdzą, że dziesiątki ich kolegów zginęły z powodu zaciętego M16. Sytuacją zainteresował się nawet Kongres, który przeprowadził dochodzenie. Zacięcia wynikały z zabrudzenia osadami z prochu. Wojsko zażądało pięciu zmian w konstrukcji broni i trzech w amunicji. Producent, którym był Colt, do 1970 roku wymienił pierwsze modele na zmodernizowane wersje, z których każda miała zestaw do czyszczenia. Ulepszona wersja M16A1 okazała się bardziej niezawodna, choć i tak było jej daleko do AK, którego większe tolerancje produkcyjne sprawiały, że nie psuł się tak bardzo z powodu błota i wody. Wietnamczycy nie mieli kłopotów z AK, a zdobyczne karabinki wykorzystywali nawet amerykańscy żołnierze.
Rosyjski AK i amerykański M16 zostały zaprojektowane według dwóch różnych założeń. AK strzela kulą o kalibrze 7,62 mm i masie 6,6 g, podczas gdy M16 ma kaliber 5,56 mm i blisko dwukrotnie lżejszy pocisk. Pocisk AK opuszcza lufę z prędkością 715 m/s, w M16 zaś ma prędkość 991 m/s. Z powodu mniejszej masy jego energia wynosi jednak 1748 dżuli – podczas gdy pocisku z rosyjskiego karabinku 1991 J – i dlatego balistyczną żelatynę amerykański produkt penetruje na głębokość 48 cm, o 18 cm płycej od rosyjskiego konkurenta. Większa prędkość pocisku amerykańskiej broni i spłaszczony tor lotu zapewniają dużą celność, a także spory rzeczywisty zasięg wynoszący 460 m; dla rosyjskiej broni jest on o 100 m mniejszy. Większa energia wylatującego pocisku z rosyjskiej broni oznacza większy odrzut niż w M16, dlatego trudniej podczas strzału nieruchomo trzymać broń, mniejsza jest więc celność. Z kolei przy strzelaniu seriami mniejsza szybkostrzelność konstrukcji kałasznikowa ułatwia kontrolowanie karabinka. Chroniąc się jednak przed ogniem z AK, nie ma co wybierać samochodu lub cienkich murów, bo nie są one przeszkodą dla jego kul. Natomiast pociski typu M193 z M16 trafiające w ciało z odległości do 100 m rozrywały się, powodując duże rany.
Rosjanie byli szybsi
AK i M16 zostały skonstruowane z myślą o zastąpieniu stosowanych w II wojnie światowej karabinów. Żołnierze walczyli na coraz bliższe odległości, więc duża donośność karabinów nie miała znaczenia, za to silny odrzut przeszkadzał w celnym prowadzeniu automatycznego ognia. Twórca AK Michaił Kałasznikow wybrał nabój pośredni – pomiędzy mającym długą łuskę i silny ładunek miotający nabojem karabinowym a pistoletowym, z małym ładunkiem prochowym. Zachował jednak kaliber 7,62 mm. Zaprojektowany w 1947 roku karabinek po testach porównawczych z konkurencyjnymi projektami został przyjęty do uzbrojenia. Armia rosyjska zaplanowała na lata 1951–1955 dostawę 2,5 mln karabinków AK i 1,5 mln karabinków AKS ze składaną kolbą. Miały zastąpić karabiny Mosin oraz pistolety maszynowe PPSz. Przy tak dużej skali produkcji niezbędne było skorzystanie z wydajnej technologii tłoczenia. AK składał się głównie z tłoczonych, blaszanych części. Pilotażowa produkcja AK ruszyła w Iżmaszu w 1948 roku, a masowa rok później. Iżewski zakład potrzebował kilkunastu miesięcy na przygotowanie ponad 3,5 tys. różnych narzędzi i maszyn. Pierwsze serie miały niedopracowaną technologię i dopiero od 1956 roku w produkcji znalazła się ostateczna wersja. W tym samym roku, podczas powstania węgierskiego, miała miejsce bojowa premiera AK, który był wytwarzany do 1959 roku również w Tule.
Amerykanie nieco później od Rosjan zaczęli poszukiwać następcy karabinów. Po wojnie w Korei przeanalizowali statystyki zranień i doszli do wniosku, że większość trafień miała miejsce na dystansie do 300 m i była dziełem przypadku. Zgromadzili podobne dane, opracowując statystki z obu wojen światowych. Trafienia zgodne z intencją strzelającego zdarzały się na dystansie do 100 m. Stąd drugie spostrzeżenie, że lepiej strzelać krótkimi seriami małych pocisków niż jednym dużym. Naukowcy wyliczyli, że w przypadku czterostrzałowej salwy z 20-calowym rozrzutem pocisków na 300 m istnieje dwukrotnie większe prawdopodobieństwo trafienia niż w przypadku pojedynczego, choć bardziej precyzyjnego strzału z M1. Konstruktor ArmaLite Eugene Stoner zaprojektował w połowie lat 50. automatyczny karabin AR15, kaliber 7,62. Firma należała do lotniczego koncernu Fairchild Airplane Corporation, więc broń wykonana była z aluminium i plastiku. AR15 był o ponad kilogram lżejszy od AK. Po wypróbowaniu kilku konstrukcji wojsko wybrało jednak konkurencyjny, stalowy karabin M14.
Stoner się jednak nie poddawał. Przekonstruował broń na kaliber 5,56 mm, ale firma nadal nie mogła sprzedać produktu. Dlatego Colt w styczniu 1959 roku kupił od Fairchilda prawa do produkcji AR15 za 75 tys. dol. plus 4,5 proc. od każdej sprzedanej sztuki. Pośrednik, przedstawiciel handlowy ArmaLite i Colta Robert MacDonald, zarobił ćwierć miliona dolarów i 1 proc. od sprzedanej sztuki.
Karabiny na małe kulki
AR15 trafił do oddziałów Wietnamu Południowego i tam miał chrzest bojowy. W 1961 roku Siły Powietrzne zdecydowały o kupnie 80 tys. AR15 dla wartowników, które miały być dostarczone w ciągu pięciu lat, począwszy od 1962 roku. Departament Obrony odmówiło pieniędzy, wskazując, że nie jest pożądane, aby wprowadzać do uzbrojenia nowy kaliber broni. Ostatecznie w połowie 1962 roku lotnictwo zamówiło u Colta 8,5 tys. karabinków, które odebrało do końca stycznia 1963 roku. Na kolejny rok zarezerwowano pieniądze na 15 tys. AR15. W tym samym roku marynarka kupiła dla SEALS (siły specjalne) 172 AR15 po 103 dol. za sztukę.
Po przeprowadzonych w 1962 roku próbach M14, AR15 i AK wojska lądowe zdecydowały się kupić w 1964 roku 85 tys. AR15 i pierwotnie nie planowały zwiększać liczby karabinów. Miesięcznie Colt miał dostarczać 10 tys. AR15. Wkrótce jednak wojsko stwierdziło, że powinno jak najszybciej zastąpić karabiny M1 automatycznym AR15. Gdy wojna w Wietnamie rozgorzała na dobre, wojsko w 1966 roku zamówiło 850 tys. AR15 w jednym kontrakcie wartym blisko 92 mln dol. Już w 1967 roku Colt produkował miesięcznie 25 tys. AR15, który został przyjęty do uzbrojenia pod nazwą M16. Na koniec 1967 roku wojsko USA miało w użytku 267 tys. M16 i żądało więcej. Produkcja amunicji dochodziła do 140 mln pocisków miesięcznie. Colt zwiększył produkcję M16 do 27,5 tys. miesięcznie, ale nie nadążał za zapotrzebowaniem. Wojsko odkupiło za 4,5 mln dol. prawa do broni i za każdą zbudowaną przez innego producenta sztukę dodatkowo wypłacało Coltowi 5 proc. Produkcję M16 uruchomiły H&R z Massachusetts oraz budujący skrzynie biegów dział General Motors Hydra-Matic.
Zakłady Colta w Hartford wyprodukowały dla wszystkich odbiorców 5 mln M16, a łącznie z pozostałymi fabrykami – 8 mln. Po wojnie w Wietnamie zniknęły duże zamówienia i Colt nie utrzymał się na powierzchni – w 1992 roku zbankrutował.
Kałasznikowów wszystkich wersji w fabrykach całego świata wyprodukowano od 70 do 100 mln sztuk. W 1976 roku Iżewsk rozpoczął produkcję AK-74 i całej rodziny karabinków o kalibrze 5,45 mm. W tym samym roku broń została przyjęta do uzbrojenia wojsk sowieckich i bojowo po raz pierwszy została wykorzystana w Afganistanie. Koniec zimnej wojny był także ciosem dla Iżewska, który jeszcze na początku XXI wieku mógł produkować 24 tys. karabinków miesięcznie. W 2011 roku Iżmasz stracił zamówienia rządowe i w kwietniu 2012 roku ogłosił bankructwo.
Skomentuj