Królowa Izabela Kastylijska: krwawa bestia czy nowoczesny władca?
Z natury nie była bestią. Była bardzo złożoną osobowością i podejmowała decyzje, które uważała za słuszne w danym momencie, za najlepsze dla jej królestwa. Pod pewnymi względami była bardzo postępową kobietą.
Została królową – czy jak sama wolała mówić: królem – mimo że nie była do tej roli przygotowywana.
To wynikło z tragedii rodzinnej – śmierci brata, która spowodowała, że Izabela stała się dziedziczką tronu.
W jaki sposób wymogła na swoim mężu, Ferdynandzie II Aragońskim, przyszłym monarsze, z którym dzieliła tron, ustępstwa, dzięki którym miała w tym związku silniejszą pozycję?
Tu nie ma tajemnicy. To ona była potężniejsza, ponieważ odziedziczyła tron Kastylii, a on był królem Aragonii, dużo mniejszego i słabszego królestwa. Na skutek jej działań i zabiegów Rady Królewskiej Kastylijskiej zniwelowano różnicę pozycji tak, że po ślubie mieli równy status, ale od początku ona była silniejszą stroną. W Aragonii byłoby to niemożliwe. Tam zgodnie z prawem kobieta nie mogła objąć władzy.
Kobiety w tamtych czasach nie były przygotowywane do rządzenia państwem. W jaki sposób Izabela zdobyła potrzebną wiedzę, by zostać doskonałą królową?
Izabela Kastylijska nie spodziewała się, że będzie królową. Jej przeznaczeniem miało być oddanie ręki jakiemuś hiszpańskiemu arystokracie bądź zagranicznemu księciu. Została jednak dziedziczką tronu i w końcu królową. Nie była dobrze przygotowana do tej roli. Musiała się uczyć na własnych błędach. Przestrogą były też dla niej polityczne grzechy, które popełniał poprzedni władca, jej brat Henryk IV, zwany Bezsilnym. Przebywała na jego dworze i rozumiała, czego powinna unikać, by nie dopuścić do rozpadu królestwa. Uczyła się więc na bieżąco. Było to bardzo trudne, zwłaszcza że na początku jej panowania w królestwie toczyła się wojna domowa.
Skomentuj