Prezydent Harry Truman zaraz po objęciu urzędu w liście do żony pisał:
„To cholerne miejsce z całą pewnością jest nawiedzane przez duchy”.
I wcale się nie mylił. Wielu prezydenckich gości opowiadało o zjawach, które
nocą przechadzały się po korytarzach najważniejszego domu w Ameryce
Skomentuj